Sikoński i Drwal przed Saletą i Najmanem
Nowosądeczanie Maciej Sikoński i Tomasz Drwal wystąpią 5 listopada na gali MMA, gdzie walką wieczoru będzie pojedynek Przemysława Salety z Marcinem Najmanem.
Galę organizuje nowa federacja MMA Attack. Walki będzie można zobaczyć na warszawskim „Torwarze”, albo przed telewizorami. Największe emocje budzi oczywiście pojedynek Salety z Najmanem, tym razem w formule K-1, w której ostatnio, przez duszenie przedramieniem, wygrał Saleta.
Starcie dwóch celebrytów ma przyciągnąć widownię. Poziom sportowy zapewniać będą walki wcześniejsze, również pokazywane w fazie telewizyjnej, zobaczymy tam dwóch nowosądeczan: Tomasza Drwala i Macieja Sikońskiego.
Tomasz Drwal to doświadczony i znany zawodnik, który stoczył już wiele walk. Jak do tej pory ma na swoim koncie 18 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki. Miał okazję mierzyć się z takimi sławami jak Thiago Silva.
Maciej Sikoński swoje kroki w MMA stawia od niedawna, wygrał trzy pojedynki. Nie znaczy to jednak, że jest w sportach walki nowicjuszem, ma 27 lat i sporo sukcesów na koncie. Podstawy poznał już jako 8 letni chłopiec, ojciec uczył go judo, a dziadek boksu.
Profesjonalnie trenować zaczął 18 lat temu Karate Kyokushin, które kultywuje do dzisiaj. Nie jest to jedyna sztuka walki, którą uprawia. Jest świetnym kickbokserem i poznał Ju Jitsu. Do tego amatorsko trenował gimnastykę i akrobatykę sportową.
Jak sam deklaruje, nie przejmuje się tym, że swojego przeciwnika pozna stosunkowo późno. Jest do tego przyzwyczajony i realizuje swój program przygotowawczy spokojnie. Ten spokój widać też w jego walkach, ale nie stoi to w sprzeczności z widowiskowością, która jest jego znakiem rozpoznawczym.
- Wciąż staram się rozwijać i budować formę, podejmować coraz to nowe wyzwania sportowe. Mam nadzieję, że idę w dobrym kierunku i moja ciężka praca zaowocuje sukcesem 5 listopada na gali MMA Attack – powiedział Maciej Sikoński, zapraszając do kibicowania.
Fot.: Archiwum Macieja Sikońskiego
Komentarze (0)