23°   dziś 17°   jutro
Wtorek, 07 maja Benedykt, Gizela, Elżbieta, Ludomira, August

Zarząd województwa z „gęby” robi zwykłą „cholewę”

Opublikowano 21.10.2014 07:39:43 Zaktualizowano 05.09.2018 07:54:04 top

O rozwoju subregionu, sposobach podziału unijnych środków i partnerstwie z władzami województwa dyskutowali wczoraj na antenie TVP Kraków goście programu publicystycznego: Jerzy Gwiżdż, zastępca prezydenta Nowego Sącza, burmistrz Piwnicznej Edward Bogaczyk i Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej.

Najbardziej oberwało się Zarządowi Województwa, który „z gęby robi cholewę” i nie traktuje poważnie mniejszych samorządów.
Wczoraj na antenie TVP Kraków, w programie „Region. Ludzie, sprawy, opinie” przedstawiciele samorządów z subregionu sądeckiego rozmawiali na temat podziału unijnych środków na inwestycje w poszczególnych gminach.
Do wykorzystania jest 114 mln euro i choć kwota jest spora, dla samorządów w subregionie to wciąż zbyt mało – zadań jest mnóstwo, a oczekiwania mieszkańców wielkie. Niezależnie od tego, jak bardzo dana inwestycja jest ważna z punktu widzenia lokalnych społeczności, ostatecznie o tym jak unijne pieniądze zostaną zadysponowane zdecydują władze na szczeblu wojewódzkim. Goście programu – Jerzy Gwiżdż, zastępca prezydenta Nowego Sącza, burmistrz Piwnicznej Edward Bogaczyk i Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej – dzieli się na antenie swoimi spostrzeżeniami i wątpliwościami.
Tych ostatnich najwięcej skierowano pod adresem Zarządu Województwa Małopolskiego, który nie zawsze wywiązuje się z danych wcześniej obietnic. Problem leży w partnerstwie: samorząd województwa nie zawsze traktuje poważnie mniejsze jednostki.
- Nie mam pretensji do sejmiku wojewódzkiego, a do Zarządu Województwa, który z „gęby” robi zwykłą „cholewę”. To jest nieeleganckie, co powiedziałem, ale absolutnie oddaje stan rzeczy - mówił wzburzony Jerzy Gwiżdż.
Podobnego zdania, choć wyraził je mniej dosadnie, był burmistrz Mszany Dolnej. Jako przykład przedstawił planowaną inwestycję w Porębie Wielkiej. - To marzenie jest z nami od około 40 lat i teraz jest niepowtarzalna szansa, żeby Gorczańskie Wody Termalne zaistniały na turystycznej mapie Małopolski i nie tylko - przekonywał Tadeusz Filipiak. Zwrócił jednak uwagę na stojącą na przeszkodzie powodzenia inwestycji słabą dostępność komunikacyjną. Drogi, nie dość że w fatalnym stanie, to jeszcze często zakorkowane, nie przyciągną rzeszy turystów, a wręcz przeciwnie - wizja tkwienia w kilkukilometrowym korku skutecznie odstręczy gości.
W styczniu marszałek Marek Sowa obiecywał, że władze województwa zaradzą trudnej sytuacji – zapowiedziano remont drogi wojewódzkiej na odcinku 9 kilometrów. Później, w połowie roku, zakres prac „stopniał” do przebudowy nieco ponad kilometra trasy, aż wreszcie okazało się, że w najbliższym czasie nawet metr drogi nie zostanie wyremontowany.
- Jak brać na poważnie te obietnice? Troszeczkę ręce nam opadają - mówi Tadeusz Filipiak. - Natura daje nam ogromny dar w postaci gorących i dodatkowo leczniczych wód. To nie zdarza się często. Jeśli my tego nie wykorzystamy, to naprawdę będziemy takimi, jak minister rolnictwa zwrócił się do rolników, chociaż ja tego nie powtórzę na wizji. Ale jeśli nie wykorzystamy tej szansy, to pokolenia nam tego nie wybaczą. My musimy to zrobić. Ale sami, nawet ta spółka czterech samorządów, nie jest w stanie tego ciężaru udźwignąć - stwierdził.
Kolejną sprawą poruszaną przy tej kwestii była odpowiedzialność za owe obietnice bez pokrycia. Zdaniem gości TVP Kraków zazwyczaj spada ona na lokalne władze, które najczęściej nie mają wiele wspólnego z niekorzystnym obrotem sprawy. - Dla ludzi jest obojętne, czy droga ma status wojewódzkiej, powiatowej, czy jest „krajówką”. Zwykły mieszkaniec nie pyta, czy ta droga jest w zarządze marszałka czy wojewody, tylko przychodzi z pretensjami. Więc jeżeli ja słyszę, że ta droga będzie zrobiona i przekazuję taką wiadomość, no to później mają uzasadnione pretensje. „Mówiłeś, obiecywałeś”. I ja wtedy mówię: „no tak, ale pan marszałek się wycofał, zapomniał”. Ale pana marszałka tu nie ma - zauważył burmistrz Filipiak. - Wiele razy słyszeliśmy obietnice, z których nic nie wynikało. To jest taki czas, gdy obietnice rzuca się na prawo i lewo. Ale po wyborach, jeśli zakończą się dla nas pozytywnym rezultatem, my z tymi obietnicami zostaniemy i będziemy adresatami tych wszystkich pytań i pretensji.
Cały materiał można obejrzeć na stronie TVP Kraków.
Zobacz również:

Komentarze (5)

ebi
2014-10-21 08:46:08
4 4
I wszystko jasneee - nagrodzony przez zarząd województwa Filipiak jak zwykle niezadowolony.
Odpowiedz
walter
2014-10-21 08:52:21
4 7
Burmistrz Mszany Dolnej jako rozwój subregionu chce mieć na jednym końcu miasta asfalciarnię a na drugim ma już betoniarnię. Do tego dorzucić parę galerii handlowych z obcym kapitałem i betonowy rynek i oto cały ANTYROZWÓJ jaki nam przez 8 lat zafundował. Teraz bierze się za Wody Termalne w Porębie z 25 tys. zł wkładu? Nawet nie był zapraszany na spotkania udziałowców. Śmieszna i żałosne. Na szczęście wyborcy w Mszanie znają prawdę.
Odpowiedz
rzeka
2014-10-21 09:12:12
4 6
Burmistrz Mszany Dolnej to 'Człowiek Potencjał' w TVP Kraków podziękował Zarządowi Województwa.
Odpowiedz
Rocky6
2014-10-21 09:28:45
3 6
Samorządowcy na szczeblu lokalnym pokazali 'klasę' - tytuł reportażu najlepiej świadczy o ich poziomie.
Odpowiedz
forfiter
2014-10-21 19:26:09
2 0
A kto by poważnie traktował takie samorządy jak np. miasto N.Sącz i jego 'dokonania' ?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zarząd województwa z „gęby” robi zwykłą „cholewę”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]