10°   dziś 10°   jutro
Sobota, 20 kwietnia Czesław, Agnieszka, Marian, Czech

Paolo Cozza i Iwona Górska-Cozza pokazują swój ryterski dom!

Opublikowano 04.08.2011 20:57:26 Zaktualizowano 05.09.2018 08:22:02
1 23625

Ona pochodzi z Rytra. On – z Mediolanu. Ich drogi zeszły się w Warszawie i ani przez chwilę nie wątpili, że spędzą ze sobą resztę życia. I choć w stolicy żyją na co dzień, to właśnie w Rytrze wybudowali dom, do którego uciekają w każdej wolnej chwili. To takie miejsce, w którym ładują akumulatory.

-  O tym, że wybudujemy tutaj dom zdecydowaliśmy kiedy jeszcze byliśmy zaręczeni. Już wtedy planowaliśmy dzieci, a ja bardzo chciałam, żeby mogły tu często przyjeżdżać i być blisko kuzynów, cioć, wujków i oczywiście dziadków. Nie było więc wątpliwości, że ten dom powinien stanąć w Rytrze – opowiada Iwona Górska-Cozza.

Dom stanął błyskawicznie i - dokładnie tak jak Cozzowie zaplanowali - mogli się tam wprowadzić zaraz po przyjściu na świat Valentino.

- Pamiętam, że Paolo był niesamowicie zdziwiony, że wszystko było dopięte na ostatni guzik, chociaż ostatnie miesiące spędziliśmy w Warszawie. Były już meble, firanki w oknach, a w szafkach filiżanki i spodki. Wszystko udało mi się urządzić na odległość – uśmiecha się pani Iwona.

Dziś 3-letni Valentino i 2-letnia Nicole za każdym razem z utęsknieniem czekają aż znowu przyjadą do Rytra. Inaczej niż w pełnej zgiełku Warszawie, mogą beztrosko bawić się z kuzynami na przydomowym placyku zabaw i chodzić z rodzicami na długie spacery. Wiedzą, że tutaj na pewno nie będą się nudzić, bo rycerski dom Cozzów stał się centrum życia rodziny pani Iwony.

- Jakoś tak się dzieje, że jak tylko przyjeżdżamy, schodzi się tutaj cała rodzina i mnóstwo znajomych. W efekcie mamy zazwyczaj około trzydziestu gości – śmieje się Paolo, który zdobył popularność dzięki programowi „Europa do się lubić”.

To właśnie jemu zawsze przypada grillowanie dla wszystkich mięsa i kiełbasek.

- Grillujemy i w lecie i w zimie. Potrafię cały dzień siedzieć przy ruszcie i sprawia mi to wielką przyjemność. Właściwie kiełbaski to jest jedyna rzecz, która mi w tym wszystkim nie pasuje. Przecież to tak okropnie śmierdzi! – oburza się pokazując wielgachne michy pełne kiełbasy i mięsa przygotowane już do położenia na ruszcie.

Gdy nie grilluje, najchętniej siada w fotelu w salonie i bierze do ręki pilota.

- To był jeden z priorytetów, gdy urządzałam ten dom: musiała być włoska liga! Wiedziałam, że jeśli nie będziemy mieć tutaj włoskiej telewizji, Paolo nie będzie chciał przyjeżdżać. Udało się i teraz kanapa w salonie jest centrum spotkań męskiej części rodziny. A gdy oni oglądają mecze, my kobiety, plotkujemy przy stole – śmieje się pani Iwona.

Czy mogliby się przenieść do Rytra na stałe?

- Ja bardzo lubię tu przyjeżdżać, ale na krótko. Zawsze mieszkałem w dużych miastach i gdybym miał tu żyć, kosić trawę, kopać grządki i do tego słuchać plotek chyba bym oszalał – śmieje się pan Paolo, a jego żona dodaje z uśmiechem:

- Ten dom to nasza odskocznia od życia w Warszawie. Ale do tego co jest tam, przywykliśmy na dobre i nie wyobrażam sobie zostawienia Warszawy i przeniesienia się tutaj.

Zobacz również:

Komentarze (1)

forfiter
2011-08-04 22:09:52
0 0
Rada na początek: piszcie o ludziach, nie o jakimś celebrycie za piątkę,bo jego belkotu słuchać się nie da...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Paolo Cozza i Iwona Górska-Cozza pokazują swój ryterski dom!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]