8°   dziś 11°   jutro
Piątek, 19 kwietnia Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Nowości wydawnicze Albatrosa: Spójrz na mnie Nicholasa Sparksa

Opublikowano 12.09.2016 15:19:42 Zaktualizowano 04.09.2018 09:14:28
0 968

Premiera osiemnastej powieści króla romantycznych opowieści już 28 września!

Collin nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Wychowywał się i kształcił w szkołach wojskowych, w których był bezlitośnie gnębiony, a i rodzice nie poświęcali mu uwagi. Stało się to przyczyną jego problemów z panowaniem nad sobą i zatargów z policją.

Maria dorastała w przyjaznym otoczeniu, zawsze czuła wsparcie rodziny i jej doping w trakcie studiów prawniczych oraz na początkach swojej kariery zawodowej.

A jednak, na przekór swoim doświadczeniom, zostają parą. Wkrótce Maria zaczyna dostawać dziwne i przerażające wiadomości od anonimowego prześladowcy. Wydaje jej się, że wie, kto chce zagrozić trwałości ich związku, ale czy ma rację?

„Spójrz na mnie” przypomina nieco wcześniejsze powieści Nicholasa Sparksa, takie jak „Anioł stróż” czy „Bezpieczna przystań”, w których prosta historia o miłości zmierzała w stronę historii z dreszczykiem. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich książek, jest o wiele mniej przewidywalna, ma wiele zupełnie niespodziewanych zwrotów akcji.

***

Nicholas Sparks to jeden z najbardziej uwielbianych powieściopisarzy na świecie – jego powieści przełożono już na ponad 50 różnych języków. Książki Sparksa regularnie trafiają na listę bestsellerów „New York Timesa”. Jak dotąd na całym świecie sprzedano się ponad 105 milionów egzemplarzy powieści tego autora, w tym 75 milionów w samych Stanach Zjednoczonych.

Urodzony się w Omaha w stanie Nebraska 31 grudnia 1965 roku, jako dziecko mieszkał w Minnesocie, Nebrasce i Kalifornii. Jego ojciec był profesorem, a matka gospodynią domową i asystentką u optyka.

Liceum ukończył z wyróżnieniem w 1984 roku, otrzymując stypendium naukowe na Uniwersytecie w Notre Dame. W 1985 przerwał studia i podczas wakacji napisał swoją pierwszą,nigdy nie opublikowaną, powieść. Wyspecjalizował się w rachunkowości i zakończył edukację z wyróżnieniami w 1988 roku.

Catherine poznał podczas wiosennej przerwy w 1988 roku, pobrali się w lipcu 1989 r. Po przeprowadzce doKalifornii napisał drugą powieść, która podzieliła losy poprzedniej i trafiła do szuflady. Przez najbliższe parę lat imał się różnych dorywczych prac: akwizycji, pośrednictwa w handlu nieruchomościami, drobnego biznesu. W 1990 roku we współpracy z BillymMillsem− Złotym Medalistą Olimpijskim, napisał książkę „Wokini” która została wydana przez Father Publishing, po tym jak odrzucił jąRandom House. Sprzedałasię w nakładzie 50000 egzemplarzy.

W 1992 roku zajął się dystrybucją farmaceutyków i przeniósł z Sacramento w Kalifornii do Karoliny Północnej. Po sześciu miesiącach, w 1994 roku, w wieku 28 lat,napisał 'Pamiętnik'. W październiku 1995 prawa do'Pamiętnika', a potem kolejnych kilkunastu książek Sparksa,kupiłowydawnictwo Warner Books.

Po twórczość Sparksa chętnie sięgają twórcy filmowi. W adaptacji 'Listu w butelce' zagrali Kevin Costner i Robin Penn Wright, a w 'Szkole Uczuć' (ekranizacji powieści 'Jesienna Miłość') - Mandy Moore, Shane West i DarylHannah.

Największy rozgłos zdobyła jednak trzecia z kolei ekranizacja powieści Sparksa − film 'The Notebook' ('Pamiętnik'), z doborową obsadą, w której obok głównych bohaterów, Ryana Goslinga i Rachel McAdams, wystąpili: James Garner, Sam Shepard, Gena Rowlands i Joan Allen.

Pisarz ma piątkę dzieci: Milesa, Ryana, Landon, Lexie i Savannah. Mieszka w Karolinie Północnej.

Uczestniczy w lokalnych i ogólnokrajowych akcjach charytatywnych m.in. w Creative Writing Program (MFA) na Uniwersytecie w Notre Dame, gdzie funduje stypendia i staże oraz wspiera uczelniane bractwa.

Strona WWW: http://nicholassparks.com/

Nicholas Sparks w rozmowie z TessGerritsen na temat swojej najnowszej powieści „Spójrz na mnie”.

TessGerritsen: Spójrz na mnie to powieść nieco różniąca się od twoich poprzednich książek, ponieważ zawiera elementy charakterystyczne dla literatury sensacyjnej. Co sprawiło, że zapragnąłeś napisać thriller? Sam czytasz sporo tego typu książek?

Nicholas Sparks: To prawda, rzeczywiście czytam sporo thrillerów, a już w szczególności autorstwa TessGerritsen! Thriller to mój ulubiony gatunek, ale stworzenie powieści, która zadowoli wyrafinowanych miłośników thrillerów wydaje mi się sporym wyzwaniem. Anioł stróż był pierwszą książką, w której odważyłem się poeksperymentować z elementami typowymi dla literatury sensacyjnej. Poruszyłem w niej temat niebezpieczeństw związanych z miłosną obsesją na czyimś punkcie. W Bezpiecznej przystani posunąłem się nawet krok dalej. W Spójrz na mnie chciałem stworzyć zagrożenie, które pojawi się z zewnątrz jako jakaś nieznana siła – taka sytuacja jest jeszcze bardziej niepokojąca, ponieważ źródłem zagrożenia może być dosłownie wszystko. Ale muszę przyznać, że trochę się namęczyłem, próbując wpleść elementy suspensu w opowieść o miłości. To sprawia, że jeszcze bardziej podziwiam i ciebie, i wszystkich pisarzy, którym się to udaje!

T. G.: Jednym z tematów twojej najnowszej powieści jest cena, jaką musimy zapłacić za próbę ucieczki przed przeszłością. W jaki sposób przeszłość wpływa na decyzje bohaterów Spójrz na mnie?

N. S.: Przeszłość odgrywa bardzo ważną rolę w procesie podejmowania decyzji w przypadku wielu postaci tej powieści. Colin i Maria nieustannie są nękani przez wspomnienia z przeszłości, ale każde z nich radzi sobie z tym inaczej. Colin wykorzystuje swoją przeszłość jako swego rodzaju przypomnienie, które każdego dnia wskazuje mu, co powinien robić, by stać się lepszym człowiekiem. Maria natomiast zamyka się w swojej bezpiecznej skorupie, robiąc wszystko, by pozbyć się wspomnień o tym, co było kiedyś. Pozostali bohaterowie napędzają się przeszłością, by ranić innych ludzi.

T. G.: Twoje książki zalicza się często do kategorii romansów, a więc gatunku, w którym prym wiodą kobiety. Spójrz na mnie napisane jest z perspektywy Marii. Jak ci się pisze z punktu widzenia kobiety?

N. S.: Tak się składa, że byłem wychowywany przez wiele silnych, interesujących i skomplikowanych pod względem psychiki kobiet. Moja matka – mimo że zmarła, gdy byłem dwudziestokilkuletnim chłopakiem – miała na mnie ogromny wpływ. Była zapaloną czytelniczką i tę miłość do książek zaszczepiła też mnie. Moja siostra, Dana, zmarła jako młoda kobieta, ale byliśmy ze sobą w bardzo zażyłych stosunkach (obchodziliśmy nawet razem urodziny). Jej słodycz i optymizm wciąż mnie inspirują. Jest jeszcze Cathy, kobieta, z którą przez dwadzieścia pięć lat pozostawałem w związku małżeńskim i która na zawsze zostanie moją przyjaciółką. Prócz niej mógłbym wskazać moje długoletnie współpracownice: redaktorkę i agentkę, a także tuziny innych kobiet: koleżanek po piórze i przyjaciółek, które przez lata były moimi doradczyniami i mentorkami. Ich życie uczuciowe, ich punkt widzenia odbiły się na moim charakterze, a przez to również na pisarstwie. Tess, przecież ty także tworzysz w gatunku zdominowanym przez płeć przeciwną. Jakie trudności ci to nastręcza?

T. G.: Historie przedstawiane w thrillerach nie opowiadają wyłącznie o mężczyznach: ścigających i ściganych. Szpiegami i policjantami równie dobrze mogą być kobiety, które muszą się mierzyć z różnego rodzaju trudnościami – i to w dodatku często paradując na wysokich obcasach! O niebezpieczeństwach piszę z kobiecego punktu widzenia, podkreślając jak bezbronne czujemy się w społeczeństwie i jak często w sytuacji zagrożenia musimy korzystać z naszej inteligencji i zdrowego rozsądku, ponieważ – w przeciwieństwie do mężczyzn – nie dysponujemy siłą fizyczną, która może nas obronić. Tworząc powieści, wykorzystuję również zdobytą podczas studiów i praktyki lekarskiej wiedzę z zakresu medycyny. Fakty naukowe są neutralne, ponieważ nie mają płci. Ty z kolei, pisząc, zawsze okazujesz swoim bohaterom zrozumienie. Czy tym razem było trudniej, gdy musiałeś przenieść tę swoją przenikliwość w mroczniejsze i bardziej niebezpieczne sfery ludzkiej psychiki?

N. S.: Dziękuję ci za odpowiedź na moje pytanie. Szczerze mówiąc, opisywanie tych mrocznych i złych uczuć nie było najtrudniejszym zadaniem. W swojej twórczości staram się pokazywać cały wachlarz ludzkich uczuć, nawet w powieściach stricte romansowych, a więc strach, ból czy dramat nie są dla mnie czymś obcym. Najtrudniej było mi uzyskaćcharakterystyczne dla thrillera napięcie i wartką akcję, skoro osnową fabuły wciąż była opowieść miłosna. Ukazanie zmian zachodzących w związku dwojga ludzi nie wymaga tak zawrotnego tempa, jakiego zwykliśmy oczekiwać od thrillera. To wymagało przemyślenia.

T. G.: Jedną z najpiękniejszych rzeczy w tej powieści jest portret meksykańsko-amerykańskiej rodziny Sanchezów. Co stanowiło inspirację dla tych wspaniałych bohaterów? Czy ich kreacje są wzorowane na kimś, kogo znasz?

N. S.: Nie bezpośrednio, chociaż ich dynamika i bliskość jest czymś, co widziałem u wielu znanych mi rodzin. Opiekuńczość rodziców oraz ich przywiązanie do dzieci i dalszej rodziny jest dość powszechne, ale w przypadku Sanchezów to ciężka praca i osiągnięcia imigrantów są tym, co naprawdę spaja tę rodzinę. Polubiłem tych bohaterów jako żywą ilustrację amerykańskiego sukcesu, odzwierciedlając różnorodność i przedsiębiorczość naszego społeczeństwa.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nowości wydawnicze Albatrosa: Spójrz na mnie Nicholasa Sparksa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]