11°   dziś 15°   jutro
Czwartek, 25 kwietnia Marek, Jarosław

Pachowicz: 'Takiego wała! Nie przyznam się!'

Opublikowano 13.10.2011 13:46:30 Zaktualizowano 05.09.2018 11:33:13

Nowy Sącz. W Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces lustracyjny byłego wójta Tymbarku Stanisława Pachowicza. Oskarżony o kłamstwo w oświadczeniu lustracyjnym składanym w 2007 i dwukrotnie w 2008 roku utrzymuje, że jego współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa dotyczyła wyłącznie wywiadu i kontrwywiadu i ograniczyła się do jego praktyki w Stanach Zjednoczonych.

- Ten cały proces jest dlatego, że przed prokuratorem nie zgodziłem się przyznać, że byłem agentem. Takiego wała! Nie przyznam się! W tych dokumentach nie ma ani jednego mojego podpisu, ani jednej parafki! A podpis powinien być pod każdym zadaniem, które rzekomo wykonywałem – mówił unosząc się emocjami Stanisław Pachowicz przed wejściem na salę sądową. – Prędzej czy później i tak będzie wyrok uniewinniający. To jest bardzo ciekawa sprawa. Ja na niej kiedyś doktorat zrobię.

O współpracy Stanisława Pachowicza z SB pisaliśmy m. in. w A przysięgał na krew matki… Mimo obszernej dokumentacji wypełniającej jego teczkę, Pachowicz także w sądzie podtrzymuje to, co napisał w oświadczeniach lustracyjnych, które złożył w lutym 2007 roku jako wójt i dwukrotnie w marcu 2008 roku jako wójt i prezes Związku Dorzecza Rzeki Łososina:

- Byłem współpracownikiem ze względu na moje bezpieczeństwo, choć tak naprawdę, to nie wiem, czy byłem czy nie byłem – czytał dziś w sądzie swoje oświadczenie.

Tłumaczył, że dzięki współpracy w charakterze wywiadu i kontrwywiadu mógł wyjechać na praktykę do Stanów Zjednoczonych, ale że nie podpisywał żadnej umowy i nie pobierał gratyfikacji za to, co pisał dla SB.

- To były informacje na temat technologii i gospodarki. Nie żałuję, że to robiłem, bo tak robi się we wszystkich krajach świata – zapewnia Pachowicz. – Napisałem też siedem opinii o moich kolegach, z którymi byłem na praktyce oraz o pracownikach instytutu. Po powrocie złożyłem jeszcze tylko napisane odręcznie sprawozdanie z praktyk i sprawozdanie z sytuacji smolarni. To nie były żadne donosy. Bo czy napisanie o kimś, że jest miły, ładny i inteligentny to donos?

Stanisław Pachowicz twierdzi, że pozostała dokumentacja została spreparowana przez SB.

Na jutro zaplanowano kolejne posiedzenie sądu, na którym przesłuchani zostaną świadkowie.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pachowicz: 'Takiego wała! Nie przyznam się!'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]